#1. To, jak otwierasz kalendarz adwentowy pokazuje poziom Twojej samokontroli
Grudzień jest miesiącem, w którym otwieramy okienka w naszych kalendarzach adwentowych. Niektórzy z nas cierpliwie otwierają po jednym okienku każdego dnia aż do Wigilii. Inni – otwierają wszystkie na raz, pochłaniając całą zawartość. Podobnie bywa z tabliczką czekolady lub paczką chipsów kryjącą się w szafce. Dla wielu osób zjedzenie tylko jednego kawałka czekolady lub kilku chipsów jest bardzo trudne. Często sięgnięcie po tego typu przekąskę kończy się dopiero w momencie, kiedy widzimy dno opakowania. Dlatego warto poznać strategie samokontroli.
#2. Dlaczego to takie trudne?
Kontrolowanie pokusy (zjedzenie tylko jednej czekoladki) lub jej tłumienie (nie zjem czekoladki w ogóle) bardzo wyczerpuje nasze zasoby psychoenergetyczne. Zasoby psychoenergetyczne to swego rodzaju energia psychiczna. Są rzeczy, które robimy automatycznie i nie wyczerpują one zasobów naszej energii, ponieważ nie wymagają od nas myślenia, skupienia. Kiedy jesteśmy „wypoczęci” psychicznie, zrezygnowanie z przekąski czy zjedzenie tylko jednej czekoladki prawdopodobnie nie będzie dla nas takie trudne. Jednak w momencie kiedy mieliśmy ciężki dzień, jesteśmy zestresowani i zmęczeni – nasza „energia” psychiczna jest prawdopodobnie wyczerpana. Właśnie w takich sytuacjach nie mamy zasobów, dzięki którym zdołamy oprzeć się pokusie i zjadamy całe opakowanie czekoladek na raz.
#3. Jak uniknąć takiej sytuacji?
Metody samokontroli – od tego zacznij
Najprostszą i najmniej wyczerpującą nasze zasoby metodą samokontroli jest unikanie. A konkretnie unikanie sytuacji, które mogą doprowadzić do ulegnięcia pokusie – a więc nie kupujemy czekoladek, cukierków czy chipsów. Skoro ich nie będzie „pod ręką”, bardzo prawdopodobne, że nie będzie nam się chciało specjalnie iść po nie do sklepu. Jeżeli naszym celem jest ograniczenie spożywania słodyczy czy słonych przekąsek – to nie ma potrzeby, żeby te produkty mieć w domu. 🙂
Unikanie pokusy jest dobrą metodą na początek. Nie uczy jednak innych sposobów samokontroli, których warto się nauczyć i wdrożyć w życie. Oczywiście na tyle, na ile pozwalają nam zasoby psychoenergetyczne.
Zajmij się czymś innym
Jednym ze sposobów samokontroli jest rozpraszanie uwagi. Czyli w momencie, kiedy w chwili słabości mamy ochotę na czekoladki, zajmujemy się czymś innym, aby przestać myśleć o słodyczach. Warto w takiej sytuacji na przykład zadzwonić do bliskiej osoby lub chociażby zająć się grą czy czytaniem książki. Zakładam, że mówimy o sytuacji, w której jesteśmy zestresowani i zmęczeni. W takich chwilach prawdopodobnie trudno byłoby o aktywny wypoczynek albo zajęcie się pracą po całym dniu w biurze.
Ustal zasady gry
Kolejnym sposobem jest wyznaczenie sobie celów, ustalenie jakichś zasad. Na przykład: „będę starać się jeść tylko jedną czekoladkę dziennie”. Albo: „zamiast cukierków będę jeść moje ulubione owoce”. Wyznaczenie sobie takich granic pomoże nam w osiągnięciu celu i będzie krokiem do nauczenia się kontrolowania pokus.
Na czym Ci zależy? Zaawansowana strategia samokontroli
Najbardziej, według mnie, zaawansowaną strategią samokontroli jest rozważanie celu. Polega to na tym, że w momencie odczuwania pokusy zastanawiamy się, na czym nam najbardziej zależy. Na kilku chwilach przyjemności związanej ze zjedzeniem czegoś słodkiego? Czy może na odżywieniu organizmu, na utrzymaniu masy ciała, wymarzonej sylwetce? Zastanawiamy się też nad konsekwencjami naszych działań. Jeżeli sięgniemy po czekoladki, możemy mieć problem z poprzestaniem na jednej. Dlaczego? Ponieważ nasze zasoby psychoenergetyczne są wyczerpane. Prawdopodobnie skończy się to objedzeniem się, co spowoduje wyrzuty sumienia.
Zdaję sobie sprawę, że proces myślowy przedstawiony wyżej może brzmieć skomplikowanie i jak coś, co nikt by w życiu nie pomyślał przed zjedzeniem czekoladki. Chodzi po prostu o wyznaczenie sobie priorytetów i rozważenie za i przeciw zanim dojdzie do takiej sytuacji. Dzięki temu w momencie słabości nie będzie potrzeby długo nad tym rozmyślać. Plan B typu „jedna czekoladka dziennie” nie będzie już potrzebny, bo będziemy w stanie poradzić sobie z samokontrolą bez wcześniejszego przygotowania.
#4. Umiejętność samokontroli to podstawa
Samokontrola to bardzo ważna umiejętność, kluczowa w odchudzaniu czy wprowadzaniu nowych, zdrowych nawyków. Zwykle nie mamy problemów ze zdrowym jedzeniem czy aktywnością fizyczną w momencie, kiedy jesteśmy w pełni sił, zrelaksowani i gotowi do działania. Problem zwykle pojawia się, gdy nasze zasoby psychoenergetyczne są wyczerpane – mamy „dużo na głowie”, jesteśmy zmęczeni, zdenerwowani. Wtedy czynności wymagające od nas skupienia, myślenia stają się zbyt trudne i pojawia się automatyzm – jeżeli kiedyś automatycznie po ciężkim dniu sięgaliśmy po słodycze, to zrobimy to ponownie, ponieważ automatyczne, wyuczone zachowania nie wymagają od nas energii. Dlatego tak ważna jest samoregulacja i dążenie do tego, by stare automatyzmy zastąpić nowymi – takimi, które będą korzystne dla naszego zdrowia fizycznego i psychicznego.
#5. Słodycze mogą być częścią diety
Na koniec chciałam jeszcze zaznaczyć, że powyższe strategie mają pomóc w osiągnięciu celów – nie namawiam nikogo do całkowitego zrezygnowania ze słodyczy na zawsze, bo to nierealne, jeżeli lubimy je jeść. W diecie może znaleźć się miejsce i dla nich – ale na naszych zasadach. Jeżeli czujemy, że nie mamy kontroli nad pokusami, każda przekąska kończy się przejedzeniem i wyrzutami sumienia i w związku z tym mamy problem z utrzymaniem prawidłowej masy ciała – nauka samokontroli jest ważna.